W końcu przyszła pora na truskawki wiszące. Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie spróbować tej metody. Sadzonki dadzą najpewniej moc owoców dopiero w przyszłym roku, ale coś czuję, że będzie na co czekać.
Postanowiłam użyć do tego celu skrzyni o wymiarach 50 cm (wys.), 40 cm (szer.) i 80 cm (dł.).
Przed wsadzeniem truskawek musiałam ją odpowiednio przygotować. Materiał do wyściółki, który przymocowałam w środku, odpowiednio zabezpieczył ziemię przed wysypywaniem.
Użyłam do tego celu agrotkaniny i całość przymocowałam zszywaczem tapicerskim.
Wnętrze skrzyni wypełniłam lekką ziemią - mieszanką torfu, ziemi ogrodowej i nawozu. W przestrzeniach między deskami zrobiłam niewielkie dziurki i wsadziłam w nie truskawki. I oto efekt:
W jednej skrzyni mieszczą się 24 sadzonki. Na zdjęcia ze zbiorów trzeba będzie jeszcze trochę poczekać:)
Pozdrawiam.
Paulina